Szukaj na tym blogu

sobota, 15 października 2011

Co naprawdę potrzebne jest zimą w aucie?

Podpowiadamy, które preparaty z zimowej oferty producentów kosmetyków trzeba kupić i które warto mieć. Część z nich najlepiej zastąpić porządną naprawą auta, która rozwiąże problem na dłuższy czas. Jednocześnie przestrzegamy przed ich nadużywaniem: więcej, niż radzi instrukcja obsługi, nigdy nie znaczy lepiej!

Zima nie jest dla samochodu aż tak straszna, aby przez trzy czy cztery miesiące wymagał on szczególnej troski. Z reguły, jeśli pojawiają się problemy, to już przy pierwszych mrozach. Gdy się z usterkami uporamy, na dłuższy czas mamy spokój. Większość zimowych kłopotów wynika z awarii, które są i latem, ale nie dają wtedy wyraźnych objawów. Słaby akumulator w lecie kręci rozrusznikiem, podczas mrozu już nie. Latem szyby nie parują lub dzieje się to rzadko, np. podczas deszczu, bo na zewnątrz jest ciepło i sucho. Zimą niesprawna wentylacja szwankuje, ale gdy ją naprawimy, wszystko wraca do normy. Bębenki zamków latem nie zamarzną, ale jeśli regularnie przymarzają zimą, to znaczy, że już od dawna wymagają mniejszej lub większej naprawy albo konserwacji.
Oczywiście mrozów (czy też w naszych warunkach raczej potencjalnych mrozów) całkiem zignorować się nie da. Auto musi mieć odpowiednie do pory roku materiały eksploatacyjne (płyn do szyb, płyn w chłodnicy), nie zaszkodzi też konserwacja gumowych elementów (ale powiedzmy to jasno: latem uszczelki drzwi też powinny być zabezpieczone sylikonem), co poprawia ich elastyczność, wydłuża trwałość, dzięki czemu np. w starym, ale zadbanym samochodzie jest ciszej i, co też ważne, woda nie dostaje się do środka auta.

Wiele zimowych preparatów to albo środki poprawiające nasz komfort (np. odmrażacze do szyb), albo preparaty, za pomocą których staramy się odwlec konieczną naprawę, ale o korzyściach na dłuższą metę raczej trudno mówić. Tak jest np. ze środkami ułatwiającymi odpalanie „niechętnego” silnika. Takie substancje (samostartery) są umiarkowanie bezpieczne w rękach osoby znającej się na rzeczy. Warto jednak wiedzieć, że za ich pomocą niedoświadczony kierowca może spowodować mały wybuch, który okaże się bardzo przykry w skutkach.
Czasem łatwiej naprawić
A niewinne odmrażacze do zamków? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieć takiego pomocnika w kieszeni, ale jeśli używamy goprzez miesiąc codziennie, to prawdopodobnie wiosną będziemy musieli odwiedzić warsztat. Pomimo braku mrozu nie zdołamy włożyć kluczyka do zamka, który z powodu korozji zablokuje się na dobre!
Jeżeli wydaje nam się, że praparat antyroszeniowy (zapobiegający parowaniu szyb) rozwiąże problem z niesprawną wentylacją, jesteśmy w błędzie. Oczywiście, takie środki w mniejszym lub większym stopniu ograniczają parowanie szyb, ale nie zawsze ich działanie wystarcza. Ponadto nałożenie takiego środka wcale nie jest łatwiejsze, niż np. usunięcie liści, które zablokowały kratki wentylacyjne i otwory odpływowe. Porządne wypolerowanie szyby po nałożeniu jakiegokolwiek preparatu zajmuje więcej czasu niż wymiana zużytego filtra przeciwpyłkowego na nowy. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby usterkę naprawić, a szybę dodatkowo zabezpieczyć. W każdym razie naprawianie usterek kosmetykami przynosi zwykle nietrwałe rezultaty.

Zimowy płyn do spryskiwaczy
Preparat absolutnie niezbędny zimą. Nie trzeba kupować go na stacji benzynowej za 30 zł, wystarczy markowy płyn kupiony w hipermarkecie lub sklepie motoryzacyjnym w cenie kilkunastu zł za dużą bańkę. Uwaga: kiepski albo rozrzedzony wodą płyn zamarza na szybie oraz zatyka dysze spryskiwaczy. Jeśli w zbiorniczku w chwili nadejścia mrozów mamy letni płyn do szyb, przeróbmy go na zimowy, dolewając koncentratu. Stosowanie nierozcieńczonego koncentratu do szyb nie ma sensu – może odbarwiać jasny lakier. Jest to możliwe, gdy producent wyraźnie dopuszcza stosowanie koncentratu bez rozcieńczenia.
1. W warunkach drogowych płyn może zamarzać szybciej niż w wraunkach laboratoryjnych, dlatego że podczas jazdy z płynu odparowuje spirytus.
2. Aby poprawić działanie płynu, warto skierować nadmuch ciepłego powietrza na szybę i ją ogrzać.
3. Płyny można mieszać. Dolewka lepszego płynu poprawia właściwości gorszego. Nieprzewidywalny jest tylko ostateczny zapach nowej mieszaniny w spryskiwaczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz