Dwa najszybsze auta świata!

jj

427 km/h - do takiej prędkości rozpędził się Hennessey Venom GT. Zabrakło 5 km/h do pobicia Bugatti Veyrona Super Sport. Zobaczcie również jak Venom GT przyspiesza od 0 do 370 km/h w 19 sekund.

Hennessey nie zwalnia tempa. Dosłownie... Po tym jak Venom GT zgarnął tytuł najszybciej przyśpieszającego auta od 0 do 300 km/h, przyszła pora na pobicie kolejnego rekordu. Być może jeszcze bardziej spektakularnego - a na pewno działającego bardziej na wyobraźnię. Tym razem Hennessey postanowił się zmierzyć nie z przyśpieszeniem ale prędkością.

Na celowniku Hennessey Venoma GT znalazł się rekord prędkości należący do samochodu dostępnego w oficjalnej sprzedaży. Do tej pory, dzierżył go Bugatti Veyron. Na miejsce próby bicia rekordu wybrano bazę lotniczą armii USA zlokalizowaną w Kalifornii.

Mało jest aut równie dobrze przygotowanych do bicia podobnych rekordów, jak Hennessey Venom GT. Auto sprzedawane za 1.2 miliona dolarów dysponuje silnikiem o mocy przekraczającej 1244 KM. Przy masie własnej wynoszącej 1244 KM mamy zawrotny stosunek mocy do masy 1KM na 1kg.

Czy Veyron ma się czego obawiać? Zdecydowanie! Venom GT podczas próby bicia rekordu uzyskał prędkość maksymalną wynoszącą 427.6 km/h. Bugatti Veyron dostępny w sprzedaży ma prędkość maksymalną ograniczoną do 415 km/h. Na pocieszenie dla europejskiego supersamochodu pozostaje rekord należący do Veyrona Supersport, który uzyskał prędkość 430 km/h. Nie jest on jednak sprzedawany w salonach Bugatii. Może pora to zmienić?

h

Bugatti Veyron Super Sport odzyskało tytuł najszybszego auta świata

Kilkanaście dni temu komisja Rekordów Guinnesa odebrała Veyronowi tytuł najszybszego auta świata. Bugatti zarzucono demontaż ogranicznika prędkości, co pozwoliło osiągnąć 431 km/h zamiast seryjnych 415 km/h.

Aby rekord Guinnesa został zaliczony, auto musi być w 100% seryjne, czyli takie, jakie jest oferowane w salonie. Początkowo uznano, że brak ogranicznika czyni Veyrona pojazdem "nieseryjnym" i odebrano mu tytuł.

Bugatti Veyron Super Sport

Na szczęście Bugatti odwołało się od decyzji komisji i ponownie zajęto się sprawą rekordu. Tym razem podejście jury okazało się inne. Uznano bowiem, że brak ogranicznika nie jest podstawą do odebrania rekordu.

"Zmiana ogranicznika nie jest modyfikacją ingerującą w konstrukcję pojazdu" - tak brzmi oficjalne stanowisko komisji Rekordów Guinnessa.